Zachwycony – delikatnie rzecz ujmując – nie jestem. Oczywiście wyborem Jury XVI Konkursu Chopinowskiego. Trudno, wybrano, jak wybrano, polemizował nie będę.
Zamiast tego proponuję sięgnąć do nieznanych mistrzów (znaczy MNIEJ znanych) niemieckiego (choć nie tylko) baroku. Orkiestra (choć to raczej zbyt DUŻE słowo) CordArte z Kolonii nagrała już kilka płyt, ale w moje ręce jako pierwszy trafił album „Musicalische Frühlingsfrüchte” z 2007 roku. Recenzję znajdziecie w we właściwym dziale (dla ułatwienia – LINK).
Piękna, dobrze wykonana, znakomicie zestawiona muzyka. Wyłącznie instrumentalna, pełna obrazów i emocji. Taka, której świetnie słucha się o każdej porze dnia, bez względu na miejsce i czas. Może być praca, albo przerwa na kawę.
Lekko, miło i krystalicznie czysto. Polecam.
Skomentuj