Majówka w Sandomierzu…

... już za nami. Pogoda, jak to w majówkę - w kratkę. Generalnie nie narzekam, ale mogłoby być cieplej ciut. Lub choćby bez deszczu w ten jeden dzień. W każdym bądź razie kocham tamte rejony - mógłbym tam posiedzieć (i pojeździć na rowerze) z miesiąc, a jeszcze miałbym mało. A gdy tak sobie pomyślę, co … Czytaj dalej Majówka w Sandomierzu…

Lenistwo letnie…

... mnie ogarnęło. Coś tam jednak skrobnąłem o muzyce. Bo wcale nie jest tak, że brak nowości wartych opisania. Brak raczej czasu, by to wszystko przesłuchać i jeszcze co-nieco na temat napisać. Powolutku więc nadrabiam. W linku - pierwszy z albumów często słuchanych przeze mnie tego lata. Jakoś tam wyszło...